Truskawkowe lassi z wodą różaną

Sezon na truskawki już w pełni, dzięki ciepłemu i suchemu majowi mamy wysyp pysznych truskawek gruntowych. Właśnie teraz truskawki są najbardziej bezpieczne, ponieważ te importowane, a także hodowane pod folią są w większym stopniu opryskiwane substancjami grzybobójczymi, które zapobiegają psuciu się owoców. Truskawki to bardzo delikatne owoce, które łatwo psują się i szybko po zerwaniu tracą swoje właściwości odżywcze. A są niezwykle zdrowe dzięki unikalnej mieszance wielu związków aktywnych.

Zwierają ogromne ilości witamy C, już kubek truskawek (pokrojonych w połówki ;) zaspakaja nasze zapotrzebowania na tę witaminę w ponad 100 %. Są też bardzo dobrym źródłem magnezu regulującego pracę układu nerwowego, więc mogą idealnie zastąpić czekoladę w roli wspomagającej uczenie i redukującej stres przekąski np. w trakcie sesji.

Dostarczają także znaczne ilości polifenoli m.in resweratrolu, któremu przypisuje się wiele właściwości medycznych m.in. ochronę układu krwionośnego i wspomaganie pracy serca. Wydaje się także, że polifenoile zawarte w truskawkach maja także właściwości antynowotworowe.

Truskawki to pyszna zapowiedź lata. Koktajl truskawkowy towarzyszy mi od wczesnego dzieciństwa, a pierwsze truskawki jakie jadłam pochodziły z ogródka babci, w którym oczywiście nie było mowy o opryskach. Zmiksowane z cukrem, mlekiem lub jogurtem były nieodłącznym elementem każdych wakacji.

Ostatnio koktajle owocowe przygotowywane w mojej kuchni coraz mniej przypominają te z dzieciństwa, chociaż ten z mlekiem i cukrem to podstawa. Po pierwsze roślinny nabiał zastąpił ten zwierzęcy, mniej używam rafinowanego cukru i wzbogacam ich smak aromatami i przyprawami. W związki obecnością tych dodatków nazywanie koktajlu z truskawek lassi jest jak najbardziej zasadne. A prezentowany tutaj koktajl smakuje orientalnie i wybornie.