PROSTOTA I UMIAR CZYLI ZUPA POMIDOROWA Z RYŻEM I SOCZEWICĄ ORAZ PROJEKT ZDROWIE DO POCZYTANIA

Choć zdrowie to inwestycja, w każdym wieku i w każdej sytuacji życiowej, nie wymaga dużego nakładu pieniędzy. W dużej mierze zależy od nasz...

Choć zdrowie to inwestycja, w każdym wieku i w każdej sytuacji życiowej, nie wymaga dużego nakładu pieniędzy. W dużej mierze zależy od naszej diety i stylu życia. Jestem przekonana, że zdrowe jedzenie może być proste, a żywność funkcjonalną w znaczący sposób poprawiającą prace naszego organizmu mamy w warzywniakach i w ogródkach, nie koniecznie na pułkach z superfood. Jest jeszcze ruch, a raczej bezruch który nas po prostu zabija lub pozbawia powoli zdrowia.

O tym, że aby ruszyć się kanapy czy sprzed komputera  podpowiadają nam autorzy książki "Projekt zdrowie. Szwedzki poradnik inteligenta" autorstwa dwóch szwedzkich lekarzy - Andersa Hansena i Carla Johana Sundberga, wydanej przez wydawnictwo Smak Słowa (LINK do strony wydawnictwa). Panowie zachęcają nas do ruchu, czyli powrotu do jednej z najbardziej naturalnych dla człowieka czynności. Ruch jako cudowna tabletka na cukrzycę, atak serca, depresję, chorobę wieńcową, a także rożne rodzaje nowotworów? I to wcale nie sport wyczynowy, ale szybki spacer? Początek książki brzmi troszkę utopijnie, ale to tylko podstawa kuracji przeciw pladze naszych czasów, czyli siedzącemu trybowi życia, który już prawie na równi z paleniem zbiera żniwo w społeczeństwach rozwiniętych. Nie jest to wcale takie proste. 

Choroba może mieć przecież różne podłoże, statystycznie ta najbardziej naturalna kuracja świata będzie efektywna tylko dla niektórych z nas, a i recepta jest bardziej skomplikowana niż pół godziny średnio intensywnego ruchu. Autorzy zebrali mnóstwo badań epidemiologicznych, dosypali garść biochemii i dodali porządną porcję motywacji. Podkreślają przede wszystkim coś co nam często umyka - nawet szczupła osoba może mieć problemy ze zdrowiem, jeśli siedzi bezczynnie. Najważniejsze to ruszyć się z kanapy lub sprzed komputera, nikt nie obiecuje tu  cudów, ale realną szansę na zachowania zdrowia i przedłużenie życia, i to bez inwestycji w obuwie sportowe czy karnet na siłownię. 


Książka jest niezwykle racjonalna, w pierwszej części pokazuje plan minimum, choć zachęca do rozszerzenia go w zależności od warunków fizycznych.  Sprawdzi się idealnie jako motywacja dla tych, którzy przestali się ruszać. I co ważne pozytywna - stara się motywować a nie straszyć. Książka jest też idealną pozycją dla tych, którzy sport uprawiają i  chcą poszerzyć wiedzę na temat tego jak statystycznie najlepiej budować kondycję czy w jaki sposób ruch wpływa na funkcjonowanie naszego mózgu i jak wykorzystać potencjał tkwiący w treningach nawet kilka godzin po zaprzestaniu aktywności. Jest też bardzo ciekawy wątek na temat leczenia depresji ruchem, który w polskiej psychiatrii chyba nie obecny. 

Czytając "Projekt zdrowie" miałam wrażenie, że autorom na prawdę zależy na czytelnikach i chcą po prostu nam pomóc - czy to ruszyć się sprzed komputera czy zwiększyć sportowe osiągi. Nie straszą, nie ganią, tylko z przyjacielską troską tłumaczą co można zyskać wprowadzając czasami kilka prostych zasad w życie. Ja im ufam i nie chcę ich zawieść - coraz częściej zdarza mi się przejść kilka przystanków autobusowych na własnych nogach czy skorzystać ze schodów zamiast windy. Piszę ten tekst tuż po wieczornym bieganiu, ponieważ wiem kiedy mój mózg jest (teoretycznie) najbardziej wydajny po aktywności fizycznej. I jeszcze mam porządną garść informacji do wykorzystania w codziennym życiu. Mnie ta książka dosłownie ruszyła, Panowie wydają się tak bardzo szczerzy w swej chęci pomocy, że nie fair byłoby nie zastosować się do ich porad ;)

Książka pojawia się na blogu wraz z przepisem na zupę, bogatą w składniki odżywcze i biologicznie czynne substancje. Jest niezwykle prosta w wykonaniu, smaczna i możliwa do wykonania w wielu wariatach smakowych. Ryż, soczewica, przecier pomidorowy, bulion i przyprawy to wszystko czego aby przygotować. To taka zupa, którą gotuję kiedy po prostu nie chce mi się stać w kuchni a chcę zrobić coś co będzie dla nas pożywnym daniem. Można ją zamknąć na gorąco w słoiku i trzymać w lodówce, zamrozić i rozmrozić w "kryzowej" sytuacji. Może nie jest szczytem kulinarnym, ale jest po prostu smaczna. Podałam wszystkie warianty smakowe, które pamiętam - zastosowanie różnych przypraw powoduje, że zupa nie nudzi się, nawet jeśli jest często gotowana.

Taka zupa jest bogata w białko i zawiera cały zestaw aminokwasy egzogennych. Jest też bombą jeśli chodzi o zawartość żelaza i kwasu foliowego, zaangażowanych w procesy krwiotwórcze i w konsekwencji podnoszących wydajność naszego organizmu. Do tego pomidory dostarczają nam bardzo dużo likopenu, karotenoidu który ma niezwykle silne właściwości przeciwutleniające i antymutagenne. Badani pokazują, że może istotnie zmniejszać ryzyko rozwoju chorób układu krążenia oraz przeciwdziałać powstawaniu nowotworów. Pomidory to superfood, które jest dostępne w zieleniaku czy poza sezonem w słoiku passaty. 

Może ten wpis wydawać się naiwny, i choćbyśmy nie wiem ile zielonych koktajli wypili i dowolną ilość kilometrów przebiegli, możemy znaleźć się w niewłaściwym punkcie krzywej Gaussa. Jest wiele czynników wpływających na nasze zdrowie średni od nas zależnych, jak choćby zanieczyszczenie powietrza czy wody. Ale chyba warto chociaż spróbować i zadbać o ciało i umysł, aby pozostać jak najdłużej w dobrej formie.

Dlatego zapraszam na zupę, która jest:
smakowita
szybka i prosta w wykonaniu
pożywna
pełna składników odżywczych i dobroczynnych metabolitów roślinnych


ZUPA POMIDOROWA Z RYŻEM I SOCZEWICĄ

Kategoria przepisu: zupa
Kuchnia: wegańska, bezglutenowa
Czas przygotowania:  30 minut
Ilość porcji: 6
Stopień trudności: łatwe


SKŁADNIKI 

Podstawowe:

180 g (1 kubek) ryżu 
140 g (3/4 kubka) czerwonej soczewicy
500 ml (2 szklanki) bulionu warzywnego
500 ml (2 szklanki) domowego przecieru pomidorowego lub passaty
2 łyżki oleju

Do przyprawienia w wersji indyjskiej:

1 łyżka sosu sojowego
2 łyżeczki curry
2 ząbki czosnku

lub w wersji smakowitej:

1 łyżka sosu sojowego
2 łyżeczki lubczyku
1 ząbek czosnku

lub ziołowej :

1 łyżeczka tymianku
1 łyżeczka oregano
1 łyżeczka bazylii
1/2 łyżeczki rozmarynu

lub orientalnej:

1 łyżeczka mielonej kolendry
1 łyżeczka kuminu 
1 łyżeczka kurkumy
1 łyżeczka imbiru

lub pikantnej (wariant ze zdjęć):

1 łyżeczka słodkiej papryki
1/2 łyżeczki wędzonej słodkiej papryki
1 łyżeczka sosu sriracha lub chilli 

I na koniec:

sól i ewentualnie pieprz do smaku

WYKONANIE

Ryż umieszczamy w garnku, dodajemy 2 kubki wody i gotujemy aż ryż będzie al dente.

Dodajemy soczewicę i bulion, gotujemy 4-5 minut.

Dodajemy przecier pomidorowy i przyprawy, zagotowujemy i gotujemy jeszcze 2-3 minuty.

Podajemy posypaną natką pietruszki lub kolendrą. 


NOTATKI

Aby zupa była jeszcze smaczniejsza możemy podsmażyć w garnku na samym początku pokrojoną w kostkę cebulę na zawartych w przepisie dwóch łyżkach oleju, po czym dodać ryż i gotować dalej jak w przepisie. Krok ten jednak znacznie komplikuje przepis ;)



You Might Also Like

2 komentarze

  1. W takim razie kolejna książka w kolejce do przeczytania! :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja się z niej bardzo cieszę i puszczę ja w świat :)

      Usuń