SMART VEGAN AŚKI RZEŹNIK, CZYLI PODRĘCZNIK MĄDREJ DIETY ROŚLINNEJ

Popularność diety roślinnej w Polsce rośnie, przynajmniej mam takie wrażenie obserwując cały roślinny ruch ostatnich lat. Nie widziałam...



Popularność diety roślinnej w Polsce rośnie, przynajmniej mam takie wrażenie obserwując cały roślinny ruch ostatnich lat. Nie widziałam statystyk, ale po ilości wegańskich produktów na rynku i w sieciowych kawiarniach wnoszę, że statystyki te przynajmniej z komercyjnego punktu widzenia są bardzo dobre. Mięso czy nabiał nie jest niezbędny w naszej diecie, ale opieranie swojego weganizmu na gotowcach z Biedronki czy diecie typu zjem ziemniaki i surówkę, a nie wezmę kotleta na dłuższą metę nie jest mądre. Trzeba mniej więcej świadomie zbudować swój jadłospis uwzględniając warzywa, świeże czy też gotowane, kasze i orzechy, z niewielką suplementacją. To wcale nie jest trudne, co udowadnia nam książka Asi Rzeźnik „Smart Vegan. Wykorzystaj swój spryt w kuchni roślinnej”.


"Smart Vegan" Aśki Rzeźnik (LINK do strony wydawnictwa) to książka wyjątkowa na naszym rynku wydawniczym – pełna porad dotyczących kuchni roślinnej, smakowitych przepisów i pięknych zdjęć. Napisana lekko i z humorem, bez uszczerbku dla merytorycznej wartości tekstu. Jest idealna na początek przygody z dietą roślinną i nie tylko, nawet jeśli posiadamy wiedzę zawartą we wstępie, to fajnie mieć takie podsumowanie dietecznych i kuchennych zagadnień w jednym miejscu. A pozostają jeszcze inspirujące przepisy, które zilustrowane są pięknymi zdjęciami.

Nie jest to kolejna zwykła książka kucharska. To na prawdę smakowity podręcznik mądrej – zbilansowanej i nie przekombinowanej - diety roślinnej. Dzięki niemu liczba pytań zadawanych na wegańskich forach internetowych na temat gotowania i diety zmniejszyłaby się drastycznie, a osoby które chcą lub muszą ze względów zdrowotnych zrezygnować mięsa po jej przeczytaniu nie będą miały wątpliwości, że dieta roślinna jest zdrowa, łatwa, nie droga i smakowita.



Książka ma 270 stron i twardą okładkę. Składa się z obszernego wstępu, części z przepisami i jadłospisu. Cały wstęp to kompedium wiedzy dietetycznej (jak zbudować zbilansowaną dietę), kulinarnej (np. z czego zrobić mleko roślinne czy czym zastąpić jajka) i  praktycznej (m. in. jak nie wyrzucać jedzenia). Rozwiewa też kilka mitów na temat diety wegańskiej, choćby ten że jest droga i wymaga wyszukanych składników. Druga część to świetnie, proste i bardziej skomplikowane. przepisy na śniadanie, obiad czy deser. Ten zestaw smakowitych dań udowadnia, że weganizm to prostota, doskonały smak i zero wyrzeczeń. Są tu i domowe kostki rosołowe, i majonez jaglany (pycha, próbowałam), jest też jajecznica z cieciorki, czekoladowe gofry czy wegański omlet. Są propozycje do wegańskiego lunchboxa (kuszą mnie brokułowe roladki i farinata na bazie kalafiora). W części obiadowej znajdziecie wiele dań jednogarnkowych, jak delikatne orzechowe curry (no prawie jednogrankowych)  czy bardziej skomplikowane pierogi z suszonymi pomidorami i wędzonym tofu. Jest też dużo klasyki jak paluszki bezrybne czy roślinny gulasz. Są też delikatne sałatki i cały dział deserowy, w którym są przepisy na zdrowy daktylowy karmel, sernik jaglany na zimno czy trufle z czerwonej fasoli. Jest na prawdę pysznie, prosto i zdrowo.


Książka jest pełna smakowitych przepisów, ale i porad jak generalnie prowadzić zdrową dietę i na przykład wprowadzić więcej warzyw do diety. W tym może pomóc nam część ostatnia, czyli opracowany przez dietetyka zbilansowany pięciodniowy jadłospis. Świetny gotowiec dla każdego, a do tego wykorzystujący przepisy z książki, więc wszystko mamy podane na talerzu. 

Dziś chciałam zaprezentować Wam sos który powstał na bazie przepisu z książki, z delikatną tylko modyfikacją składnik ów i dodaniem soku z buraka dla podkręcenia koloru. A do sosu przygotowaliśmy pizzę, tak w nawiązaniu do nowego miejsca zamieszkania autorki :)

Tak w ogóle nie ma nic prostszego niż domowa pizza. Ta z tego naszego przepisu wychodzi dość wyrośnięta, jest to raczej pizza na średnio grubym cieście. Moje dzieci uwielbiają pizzę, więc w różnych wydaniach robię ją na prawdę często. Używam drożdży suszonych, które mogę mieć zawsze pod ręką. Wystarczy rozrobić je w wodzie z łyżką cukru, zostawić aby powstał zaczyn, dodać mąkę, wyrobić ciasto i uformować okrągły lub dowolny placek. Na niego wykładamy dodatki i pieczemy 20 minut w bardzo wysokiej temperaturze. W sumie to trochę ponad 30 minut w kuchni z których na prawdę niewiele to praca naszych rąk, i mamy własną pizzę. Oczywiście jeszcze musimy przygotować odpowiednie dodatki.


Pizza została podana na orkiszowym cieście. Sam orkisz czyli dzika odmiana pszenicy  zawiera gluten, jednak dla tych którzy go nie unikają jest świetną alternatywą białej mąki. Zawiera od niej wielokrotnie więcej składników mineralnych i witamin, a do tego jako produkt wysoksrobiowy dość bobrze klei potrawy i idealnie nadaje się do ciast słodkich i słonych, jak choćby to z pizzy. Pizzę bezglutenową też zdarza mi się robić, ale na nią przyjdzie jeszcze czas, mamy przed sobą przecież lata spotkań na blogu ;)

W ogóle pizza z burakiem a'la salami, gruszkami, orzechami włoskimi i rukolą jest pyszna. Dodałam jednak plastry gorgona od producenta rzemieślniczych serów czyli Serotoniny (link do strony producenta). Trochę na przekór temu co napisałam w pierwszym akapicie chciałam pokazać, że przecież także roślinne sery są produkowane w smakach, które przypominają gorgonzolę czy camembert. Ok, może nie są to smaki doskonale oddające oryginał ale w sałatkach czy na pizzy spełnią swoją funkcję. Już nie mówiąc o wszelkich wegańskich parmezanach czy mozarellach w bardziej przemysłowej wersji z doskonale dobranymi aromatami, choć średnim, opartym na . Znów zero wyrzeczeń, jeśli chodzi o rezygnację z nabiału. No może trochę drogo, ale nie mam pojęcia też ile kosztuje dobra gorgonzolla.

Zapraszam Was więc na przepis, który łączy delikatną śmietankę z książki, naszą domową wizję pizzy i doskonały ser od niewielkiego producenta:

wszystko w 100% roślinne i pyszne
łatwe do przygotowania
kilkuskładnikowe
łączące doskonałe smaki roślinnych dodatków
świeże i pełnowartościowe
niesamowicie pyszne



PIZZA Z GRUSZKAMI I ŚMIETANKĄ ZE SŁONECZNIKA
Kategoria przepisu: obiad, kolacja
Kuchnia: wegańska,  międzynarodowa
Czas przygotowania:  20 minut +15-20 pieczenia
Ilość porcji: jedna pizza dla dwóch-trzech osób
Stopień trudności: średnio łatwe

SKŁADNIKI


Ciasto:

2 szklanki (260 g) mąki orkiszowej
1  szklanka  (250 ml) wody
1 opakowanie (8 g) suchych drożdży
1 łyżka cukru 
1 łyżeczki soli
1 łyżka oliwy lub delikatnego oleju

Dodatki:

1 pieczony lub surowy burak odmiany wodan, lub inny o podłużnym korzeniu
1 łyżeczka wędzonej ostrej papryki
1 łyżka sosu sojowego
1/2 łyżeczki soli
szklanka rukoli
1 gruszka
12 czarnych oliwek
12  połówek orzechów laskowych
Ser gorgon
2 łyżki świeżego rozmarynu lub tymianku
świeżo mielony pieprz

Składniki na śmietankę:

1/2 szklanki nasion słonecznika
¼ szklanki zimnej wody
1 łyżka soku z cytryny
sól do smaku
kilka plastrów buraka


PRZYGOTOWANIE

Nasiona słonecznika zalewamy gorącą wodą i odstawiamy na czas przygotowywania pizzy aby zmiękły.

Mąkę przesiewamy przez sitko.

W misce robimy rozczyn - rozpuszczamy drożdże w szklance delikatnie ciepłej wody, z łyżką cukru i czubatą łyżką mąki. Odstawiamy w ciepłe miejsce na 10 minut.

Piekarnik nagrzewamy do 220 stopni.

Przygotowujemy dodatki - myjemy rukolę, gruszkę kroimy w około 1 cm plastry, buraka kroimy w plastry i nacieramy wędzoną papryką, sosem sojowym oraz solą, odsączamy oliwki. 

2-3 plastry (te mniej ładne np. z końca korzenia) kroimy na drobną kostkę i  umieszczamy w 1/4 szklanki przegotowanej i schłodzonej wody, dodajemy sok z cytryny - wykorzystamy ją później do produkcji sera.

Wyrośnięte drożdże łączymy z pozostałą mąką, cukrem, solą i olejem, i wyrabiamy ciasto (to było wyrabiane około 2 minut).

Ciasto wykładamy na blachę lub papier do pieczenia, formujemy płaski placek, wypychając ciasto do zewnątrz i pozostawiając na brzegach grubszą warstwę. Pizzę możemy uformować na specjalnej blaszce lub na zwykłej, kwadratowej starając się zachować odpowiedni kształt.

Wykładamy gruszki, plastry buraka, orzechy włoskie oraz oliwki. Posypujemy rozmarynem i świeżo mielonym pieprzem.

Wstawiamy do rozgrzanego piekarnika na 15 minut lub dłużej w zależności od mocy piekarnika.

W międzyczasie  nasiona odsączamy, umieszczamy w kielichu blendera, dodajemy 1/4 szklanki wody zabarwionej burakiem, sól i miksujemy wszystko na gładką masę.

Pizzę wyjmujemy z piekarnika, dodajemy rukolę oraz ser. Ser gorgon wyjmujemy z lodówki ja najpóźniej, tuż przed krojeniem i  wyłożeniem na pizzę. Dodajemy sos lub nakładamy go na pokrojone kawałki.

NOTATKI

Ja użyłam oczywiście Gorgona, ale i bez niego pizza jest pyszna. Jeśli nie użyjemy sera możemy dodać po prostu więcej delikatnego sosu „śmietankowego”.
 




You Might Also Like

2 komentarze

  1. Pyszna ta pizza orkiszowa. I z ciekawością zrobię taką śmietankę ze słonecznika:-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Śmietanka w tej wersji jest bardzo delikatna i po prostu słonecznkowa. Polecam do sałatek i wszęzie tam, gdzie dodaje się zwykłą śmietanę :)

      Usuń