SMAŻONE ZIELONE POMIDORY

Moja rodzina po spróbowaniu potrawy prawie jednogłośnie  wykrzyknęła "Tylko nie umieszczaj tego na blogu !" Po zjedzeniu dwóch pa...

Moja rodzina po spróbowaniu potrawy prawie jednogłośnie  wykrzyknęła "Tylko nie umieszczaj tego na blogu !" Po zjedzeniu dwóch patelni pomidorów i przyjęciu pokaźnej dawki toksycznej tomatyny uważam jednak, że moje poświęcenie nie może iść na marne. Dodam, że pomidory zjadłam z przyjemnością. Są słodko-kwaśne, choć bez wyraźnego smaku. Dla niektórych mogą być zbyt mdłe, ja  opisałabym jednak ich smak jako delikatny i świeży. Pozytywnie kojarzy mi się również ze smakiem kiszonych zielonych pomidorów, których jestem fanką. W chrupiącej panierce są zupełnie niezobowiązująca przekąska. Wartą wypróbowania, jeśli macie zielone pomidory pod ręka, ale może nie wartą zachodu jeśli musicie je zdobyć. 

Zielone pomidory to po prostu niedojrzałe pomidory, które zawierają bardzo mało pomarańczowych karotenów  i likopenu, a dość dużo zielonego chlorofilu i tomatyny. Tomatyna jest związkiem zaliczanym do glikoalkaloidów, do których należy także solanina obecna w dużym stężeniu w zielonych lub kiełkujących ziemniakach. Substancje te w wysokich stężeniach są trujące i mogą spowodować zatrucia pokarmowe. Wraz z dojrzewaniem pomidorów poziom tomatyny spada. Niszczona jest też w trakcie gotowania czy smażenia, oraz w zalewie z dodatkiem kwasu octowego czy podczas kiszenia. Generalnie zielone pomidory są bezpieczne, stężenie tomatyny jest niskie i ciężko przyjąć toksyczną dawkę, a obróbka termiczna prowadzi do jego dalszego obniżenia.

A ja wciąż liczę  na to, że ktoś podzieli moje upodobanie do zielonych pomidorów, nie przestraszy się glikoalkaloidów i doceni chrupiące słodko-kwaśne krążki ;)


SKŁADNIKI dla 4 osób

8 małych pomidorów
½ szklanki mleka sojowego
2 łyżki maki pszennej
½ łyżeczki pieprzu
½ łyżeczki słodkiej papryki
½ łyżeczki soli
½ łyżeczki czarnej soli kala namak
½ szklanki bułki tartej
¼ szklanki oleju

PRZYGOTOWANIE

W misce mieszamy mleko sojowe, mąkę i sól kala namak, tak aby uzyskać jednolite ciasto bez gródek.

Bułkę tartą przesypujemy na talerz.

Pomidory myjemy, kroimy na 1-cm plastry, posypujemy papryką, solimy i pieprzymy.

Na patelni rozgrzewamy olej.

Krążki maczamy najpierw w cieście, a potem obtaczamy w bułce tartej, wykładamy na patelnię i smażymy z dwóch stron na złoty kolor.

NOTATKI

Jeśli nie macie dostępu do pomidorów zielonych możecie wykorzystać jędrne czerwone pomidory. 

Panierka jest bardzo uniwersalna – sprawdziła się np. jako panierka do kotletów z kani.

Smacznego  :)

You Might Also Like

6 komentarze

  1. Potrawa wygląda ciekawie :) zresztą w filmie o tej samej nazwie były nieodzownie serwowane w knajpce i co ważniejsze - smakowały :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Właśnie inspiracją do tego eksperymentu kulinarnego był film ;)P

      Usuń
  2. Zawsze chciałam spróbować takich smażonych zielonych pomidorów :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Warto spróbować, chociaż ciężko o zielone pomidory, jeśli nie ma się dostępu do jakiegoś przydomowego ogródka ;)

      Usuń
  3. Świetny pomysł na danie. Nigdy nie pomyślałybyśmy że można przyrządzić pomidory w takiej wersji. :)

    OdpowiedzUsuń