Rozgrzewająca arrabiata wprost z piekarnika jest doskonała na jesienne chłody i pluchę. Oczywiście danie można przygotować w tradycyjny sposób dusząc warzywa, ale ten jest trochę szybszy i wymaga mniej pracy pracy - po prostu umieszczamy wszystkie składniki w żaroodpornym naczyniu i zapiekamy przez 20 min. Nie musimy mieszać, nic nie przywiera do patelni. Jeszcze tylko gotujemy makron, wykładamy upieczone warzywa, posypujemy wegańskim parmezanem lub rozdrobnionymi nasionami i pyszne danie gotowe. Tak przygotowane warzywa nie rozpadają się i zachowują swój kształt. Ostatnio po latach nadużywania blendera cenię dania w których poszczególne części zachowują integralność, choć ich smaki przenikają się przecież w trakcie jedzenia.
Danie jest tak pyszne i rozgrzewające, dzięki dodatkowi papryczki chilli.
Chilli to ogólna nazwa kultywarów papryki o bardzo ostrym smaku. My użyliśmy papryczki Jalapeño,
kultywaru papryki rocznej. Za ostrość papryczek chilli odpowiada kapsaicyna,
która pobudza receptory bólu w naszych ustach, ale też np. oczach jeśli się do
nich dostanie i wywołuje uczucie pieczenia. Kapsaicyna działa na receptory,
które przekazują informację o uszkodzeniach i oparzeniach tkanek, dlatego właśnie odczuwamy smak ostrych papryczek jako palący.
Uwielbiamy ostry smak papryczek, gorzej jeśli chilli dostanie się do oka, co jest wyjątkowo
nieprzyjemne. Najlepiej pracować z papryczkami w rękawiczkach ochronnych, aby
chronić wrażliwsze części ciała przed drażniącym działaniem kapsaicyny. Najostrzejszą częścią papryczek nie są wcale nasiona, ale białe włókna obecne wewnątrz owocu. Sama
kapsaicyna jest hydrofobowa - nie rozpuszcza się w wodzie, za to łatwo
rozpuszcza się w tłuszczach. Dlatego jeśli szukamy ulgi po zjedzeniu papryczek
chilli, nie powinniśmy ich popijać wodą, ale czymś tłustym np. oliwą. Pocieszeniem
jest jednak fakt, że kapsaicyna jedynie oszukuje nasze ciało, ponieważ podrażnione
tkanki nie są uszkodzone, a ból który odczuwamy nie jest związany z
uszkodzeniem tkanek, a jedynie z ostrą reakcją na pozorne poparzenie.
Ciekawe jest także nasze upodobanie do ich ostrego smaku.
Wytłumaczeniem może być to, że w wyniku poparzenia, a tak odbierany przez nasz organizm
kontakt z kapsaicyną, uwalniane są endorfiny, hormony szczęścia, które powodują
poprawę nastroju; w czasie poparzenia działają jak naturalne znieczulenie, tłumiąc ból. Papryczki mogą pełnić więc podobną funkcję jak bieganie,
jeśli za oknem zimno i wieje, a Tobie brakuje treningu, zjedz arrabiatę.
Niestety wniosek nie może być tak prosty, trening ma wiele korzyści, których arrabiata nie zastąpi ;)
ARRABIATA Z PIEKARNIKA - PRZEPIS
SKŁADNIKI na 2 porcje
1 czerwona papryka
1 papryczka chylli
1 papryczka chylli
18 pomidorów cherry lub koktajlowych
2 ząbki czosnku
2 łyżki oliwy
sól i pieprz do smaku
2 szklanki makaronu penne do podania
wegański parmezan, zmielone migdały lub nasiona słonecznika do posypania
wegański parmezan, zmielone migdały lub nasiona słonecznika do posypania
pietruszka do posypania
PRZYGOTOWANIE
Paprykę czerwoną kroimy na plastry, chilli szatkujemy na małe kawałki, umieszczamy wraz z pomidorkami w żaroodpornym naczyniu, dodajemy oliwę, przeciśnięty przez praskę czosnek, posypujemy solą i pieprzem. Wszystko dokładnie mieszamy.
Pieczemy 20 minut w piekarniku rozgrzanym do 180 stopni.
Gotujemy makaron, przekładamy na talerze, wykładamy upieczone warzywa, posypujemy parmezanem i natką pietruszki.
Smacznego :)
Gotujemy makaron, przekładamy na talerze, wykładamy upieczone warzywa, posypujemy parmezanem i natką pietruszki.
Smacznego :)
0 komentarze