BOWLLOVE DAVIDA BEZ'A I JAGIELNICA Z PROSTYM WARZYWNYM STIR-FRY

Dzisiejszy smakowity przepis został zainspirowany przepisem z książki Davida Bez'A „Bowllove” Wydawnictwa Buchmann. Dzisiejszy jak dzis...

Dzisiejszy smakowity przepis został zainspirowany przepisem z książki Davida Bez'A „Bowllove” Wydawnictwa Buchmann. Dzisiejszy jak dzisiejszy, sam przepis długo czekał w katalogu „do opublikowania”, a do tego straciłam wraz z kartą pamięci aparatu część zdjęć z książkami. Ale przepis na pyszną  jagielnicę doczekał się publikacji, a na prawdę jest wart pokazania, jak ogromna cześć przepisów z tej książki.

David Bez jest właścicielem londyńskiej wegańskiej kawiarni Pride Kitchen (na Instagramie znajdziecie jej konto pod nazwą @nealsyardpride ) i autorem instragramowego konta @saladpride. Sama książka to bogaty zbiór inspirujących obiadokolacji (ponad 130 przepisów!), ciepłych oraz surowych misek na pograniczu zupy i sałatki. Szczerze mówiąc miałam problem z wyborem przepisów do testów, właściwie wszystkie są inspirujące do kulinarnych poszukiwań.

Choć dania nie są wszystkie wegańskie, to często zawierają wegańską propozycję podania lub możemy sami je zweganizować zastępując choćby pulpety tymi z tofu czy warzyw strączkowych. Na blogu nie było jeszcze pulpetów, choć robię często przeróżne wersje zwykle idę na żywioł i nie zapisuję ilości składników, czasami czyszcząc po prostu zawartość lodówki, ale zawsze przygotowując z tego co mam pod ręką coś pysznego. A taka jest właśnie kuchnia Davida, opierająca się na garściach roślinnych pyszności, bez warzenia i drobiazgowego liczenia składników. Ale to się musi udać, ponieważ w tej książce jest intuicja i magia łączenia smaków.


Wciąż zachwyca mnie kulinarna fantazja  i sposobów komponowania ciepłych i zimnych potraw, które wykraczają poza zwykła definicję sałatek czy zup. Jest ich w książce wiele i zaskakują pomysłowością. Dziś chciałam pokazać Wam jagielnicę, która powstała w oparciu o przepis na smakowitą owsiankę. Choć sos i zestaw warzyw został zaczerpnięty z przepisu, to już usmażenie ich i podanie na ciepło z doprawioną sola Kala Namak kaszą nadało daniu zupełnie inny sens. Uwielbiam takie ciepłe, treściwe śniadania, choć zwykle nie mam na nie czasu. Oczywiście jagielnicę można przygotować dzień wcześniej, rano odgrzać lub po prostu zapakować do pudełka i zjeść na zimno lub odgrzać w pracy.


Pierwszy raz jadłam jagielnicę podczas tegorocznego OFF Festiwalu w Katowicach w kawiarni Botanika (LINK do strony naFacebooku)  Była wprost wyborna - z kurkami i intensywnym przyprawami.  A do tego ten delikatny migdałowiec i doskonała kawa … . Od razu robi mi się cieplej na to kulinarne wspomnienie ;) Od tej pory kilkukrotnie wracałam do grzybowej wersji wytrawnego śniadania we własnym domu, a ta  na podstawie przepisu Davida jest wyjątkowa – łączy ciepłe danie ze świeżymi lub pieczonymi warzywami w coś pomiędzy sałatką a pożywnym daniem na ciepło.

Szczerze mówiąc po raz pierwszy wybrałam się podczas festiwalu na miasto, zwykle śniadanie kupowaliśmy w supermarkecie w Dolinie Trzech Stawów, a obiad jedliśmy w strefie gastro festiwalu. W tym roku jednak downsizing porcji oraz zlekceważenie  smaku i jakości potraw na samym festiwalu spowodował, że jedliśmy kilka razy na mieście. Jeśli odwiedzacie Katowice musicie koniecznie iść na śniadanie do Botaniki choćby na kawę i świetny migdałowiec, czy tradycyjnie śląski obiad w roślinnej wersji w Veganka Restobar. A jeśli odwiedzanie Londyn wpadnijcie proszę i dajcie mi znać, jak wypadły testy tamtejszego menu, ponieważ ja na razie nie planuję wycieczki do stolicy Wielkiej Brytanii ;)

Pozostaje mi delektowanie się smakiem potraw z książki, czy tych inspirowanych jak jagielnicy która jest:

smakowita
wieloskładnikowa, choć prosta w przygotowaniu
oparta na smakowitych i zdrowych składnikach
doprawiona świetnym sosem
delikatnie jajeczna
ciepła i rozgrzewająca
pożywna
zaspakajająca zmysł smaku i po prostu głód na długi czas
będąca doskonałym początkiem dnia lub pożywnym lunchem


JAGIELNICA Z PROSTYM WARZYWNYM STIR-FRY 

Kategoria przepisu: śniadanie, lunch
Kuchnia: wegańska, międzynarodowa, bezglutenowa
Czas przygotowania:  25 minut 
Ilość porcji: 2 porcje
Stopień trudności: średnio łatwe

SKŁADNIKI 

Jagielnica:
1 szklanka kaszy jaglanej
1 łyżka oleju
½ łyżeczki soli Kala Namak
½ łyżeczki kurkumy


Stir-fry z warzyw:
1 mały burak
6 rzodkiewek
garść botwinki lub szpinaku
dwie łyżki świeżego tymianku (w książkowym przepisie był estragon)
sól i pieprz do smaku

Sos:
2 łyżki soku z cytryny
2 łyżeczki kurkumy
1 łyżka pasty tahini
1 łyżka oliwy

Do podania:
Garść nasion słonecznika, orzeszków pinii lub sezamu

PRZYGOTOWANIE

Kaszę jaglaną gotujemy na sypko. Płuczemy pod strumieniem ciepłej wody, umieszczamy w garnku, zalewamy  2 szklankami wody i gotujemy na małym ogniu 20 minut nie mieszając. Pod koniec gotowania dodajemy olej, sól i kurkumę.

W międzyczasie buraka obieramy, kroimy na cienkie plastry np. przy pomocy obieraczki. Rzodkiewki kroimy na plastry.

Na patelni rozgrzewamy olej, wrzucamy warzywa i smażymy pięć minuty ciągle mieszając. Pod koniec smażenie dodajemy liście botwinki lub szpinaku, tymianek i doprawiamy do smaku solą oraz pieprzem,

Wszystkie składniki na sos umieszczamy w miseczce i mieszamy.

Ugotowaną kaszę wykładamy do misek, dodajemy usmażone warzywa, polewamy sosem.

Proste i pyszne  :)


A tutaj inne danie z książki Davida Benza – kolorowa zupa. Była po prostu - zestaw ostrych i delikatnych w smaku warzyw, słodkawe mleko kokosowe, kwaśna kapusta - daje na prawdę pełne danie. Gdybym zamówiła taką w knajpie Davida byłabym w pełni usatysfakcjonowana.



You Might Also Like

0 komentarze