Fitoterapia
Kurkuma
Na śniadanie
GOLDEN MILK - ZŁOTE MLEKO Z KURKUMĄ I IMBIREM
03:21:00
Wczoraj staraliśmy się usilnie przegonić panującą w domu szarość.
Światło w żadnym miejscu, nawet tuż przy południowym oknie, nie było wystarczające
żeby zrobić porządną sesję. Podobno luty jest najbardziej depresyjnym miesiącem
w Polsce, jednak ostatnie tygodnie stycznia akurat dopasowały się do tego
opisu. Przeganiamy chandrę dobrym jedzeniem i lekturami. Oprócz pozytywnej
lektury sięgamy też po comfort food, jedzenie które jest pełne smaku i wzmacnia organizm,
czy po rośliny lecznicze, mogące pomóc przejść przez najbardziej kryzysowy dla naszego organizmu czas.
Rośliny przez tysiąclecia stosowane były jako źródła naturalnych antybiotyków czy substancji wzmacniających układ
odpornościowy w walce z patogenami. Jedną
z najlepiej poznanych i przebadanych roślin jest jeżówka pospolita,czyli
echinacea, której skuteczność cenią lekarze Europy zachodniej. W Niemczech
jest podobno najczęściej polecanym immunostymulującym preparatem roślinnym.
O miejsce
na piedestale roślin o najsilniejszym wpływie na nasz układ odpornościowy od jakiegoś czas walczy z powodzeniem kurkuma. Jej działanie immunostymulujące, ale też przeciwutleniające, przeciwzapalne,
przeciwbakteryjne, przeciwcukrzycowe i neuroprotekcje, potwierdziły liczne badania in vitro i in vivo na
zwierzętach (tak, kurkuma jest to lek testowany na zwierzętach, jak wiele innych
substancji roślinnych). Najpopularniejszy ostatnio sposobem przygotowania kurkumy jest złote mleko. Tradycyjnie stosowane w przepisie krowie mleko można zastąpić tym roślinnym, szczególnie orzechowym, np. z
nerkowców lub z migdałów..
Dlaczego mleko, zresztą tak samo jak w klasycznym połączeniu
mleko, miód i czosnek? Ponieważ jako emulsja zawierająca zarówno wodę jak i tłuszcze o wiele lepiej nadaje się do ekstrakcji szerszej gamy związków aktywnych, w
tym słabo rozpuszczalnej w wodzie kurkuminy, hydrofobowego polifenolu, który to
głownie decyduje o właściwościach kurkumy. Zastosowanie mleka prawdobnie
zwiększa biodostępność kurkuminy, której większe dawki mogą zadziałać w naszym organizmie.
Kurkumina nie jest toksyczna, nawet w
wysokich dawkach, dlatego złote mleko możemy pić bez obaw często i w dużych
ilościach.
My połączyliśmy kurkumę z imbirem, rośliną o równie znanych i silnych właściwościach
immunostymulujących, przeciwzapalnych i przeciwbakteryjnych. Obie przyprawy
stanowią podstawę skutecznej naturalnej terapii w infekcjach, a stosowane
regularnie mogą pomóc w prewencji chorób zakaźnych.
Jest jeszcze kwestia lektury. Akurat z doborem pozytywnych
książek miałam zawsze problem, dlatego kiedy po serii przygnębiających powieści
– czytelniczej jazdy po równi pochyłej poczynając od Tata, dokąd jedziemy Fourniera,
przez Pępowinę Majgul Axelsson i Morfinę Szczepana Twardocha, aż po A Fine
Balance Rohiston’a Mistry – dostałam
maila z propozycją przygarnięcia do naszej biblioteczki książki Był sobie pies Bruce Cameron’a zgodziłam się bez wahania.
Książka przyszła otulona w kopertę z
krótkiego pluszu, co jest super zabiegiem oddziałujący na dotyk, czyli jednego z naszych prymitywnych i związanych
z instynktownymi emocjami zmysłów. Już samo miłe opakowanie poprawiło mi
nastrój. Co ciekawe jest to książka o pisana z punktu widzenia psa, i to psa który wraca na ziemię w kilku wcieleniach. Sam zabieg
jest dość ryzykowny, ale dzięki chyba dzięki kunsztowi pisarza wcale nie kiczowaty. Nie ma tu
prostej personifikacji psa, jest za to dużo kompetentnych chyba starań (nie
ocenię tego, nie miałam nigdy psa) aby opisać instynktowne, choć mądre działania
pewnego wyjątkowego psiaka (a nawet kilku). Bez wątpienia otwiera czytelnika
na świat zwierzęcych emocji, bez przypisywania im tych czysto ludzkich.
Jest to powieść napisana gładki, bardzo rytmicznym
stylem, który sprawia, że książkę czyta się z ogromną łatwością, co nie jest
takie częste w powieści familijne. Jest wzruszająca, zabawna i tylko pozornie lekka przypowieścią
o podstawowych wartości takich jak przyjaźń czy miłość. Nie dziwię się, że
książka była ogromnym bestsellerem w Stanach Zjednoczonych i nie tylko tam. Kolejną
rekomendacją lektury jest fakt, że film na podstawie powieść wyreżyserował Lasse Hallström, reżyser jednego z bardzo ważnych filmów mojego życia, czyli Co gryzie
Gilberta Grape’a oraz uroczej Czekolady.
Tyle z czytelniczych rekomendacji, czas na rozgrzewające złote
mleko. A dzisiaj już sama słoneczna pogoda wprawia mnie w euforię (żeby nie psuć sobie humoru nawet nie czytam już alarmów smogowych :).
GOLDEN MILK - ZŁOTE MLEKO Z KURKUMĄ I IMBIREM - PRZEPIS
Kategoria przepisu: domowa kuracja
Kuchnia: wegańska, bezglutenowa
Czas przygotowania: 10 minut
Ilość porcji: 2
SKŁADNIKI
Ilość porcji: 2
SKŁADNIKI
- 2 łyżki startego kłącza kurkumy lub łyżka suszonej kurkumy
- 2 łyżki startego kłącza imbiru lub łyżka suszonego
- 2 szklanki mleka roślinnego
Kurkumę i imbir obieramy ściągając delikatnie skórkę tępą stroną noża. Ucieramy na tarce. umieszczamy w garnku i zalewamy mlekiem. Podgrzewamy, jednak nie doprowadzamy do wrzenia. Zdejmujemy z ognia i zostawiamy pod przykryciem na około 5 minut. Mleko przelewamy do kubków i pijemy gorące.
Smacznego i dużo zdrowia :)
4 komentarze
Tego jeszcze nie próbowałam :) z pewnością jest bardzo zdrowe i mega rozgrzewające, szczególnie kiedy do mleka dodamy świeżych kłączy :)
OdpowiedzUsuńŚwietny przepis, dziękuję za inspirację :)
Cieszę się bardzo, że przepis przyda się :)
UsuńUwilebiam złote mleko, też z cynamonem, goździkami i kardamonem, delikatnie posłodzone :)
OdpowiedzUsuńJa ulubię te przyprawy w kurkuma spice latte :)
Usuń