Dostaliśmy egzemplarz recenzencki książki „Dieta Smartfood”, której premiera jest przewidziana na 15 marca. Książka na razie jest w trakcie czytania, na razie nie mogę o niej zbyt wiele napisać, ale informacje w niej zawarte zainspirowały nas do upieczenia fioletowych ziemniaków na kolację. Właśnie ta odmiana ziemniaków została wpisana przez autorów na listę warzyw przedłużających życie.
Fioletowe ziemniaki są niezwykle bogate w antocyjany, które mają właściwości antyoksydacyjne, przeciwbakteryjne i przeciwzapalne. Antocyjany z filetowych ziemniaków chronią wątrobę przed uszkodzeniami powodowanymi przez alkohol i inne substancje hepatotoksyczne, a w testach in vitro hamowały namnażanie komórek nowotworowych.
Generalnie antocyjany są odpowiedzialne za czerwony i filetowy kolor wielu warzyw i owoców, na przykład fioletowej marchewki lub czarnej jagody. Jest kilka wyjątków w świecie roślin, które posiadają inne barwniki z tego spektrum - na przykład burak ćwikłowy czy amarantus, które zawierają betaliny, związki o zupełnie innej biochemii i właściwościach biologicznych niż antocyjany.
Takie ziemniaki trafiły do piekarnika, są bogatsze w smaku niż te białe, ale jeśli nie macie od nich dostępu możecie użyć którejś z jasnych odmian i cieszyć się smakowitym i bardzo prostym posiłkiem. To kolejny, po zupce chińskiej ze świeżych warzyw, patent na pożywny i wymagający małego nakładu pracy posiłek. Pożywny, ponieważ dostarcza nie tylko energię dzięki dużej zawartości skrobi, ale też sporo lizyny, aminokwasu egzogennego którego brakuje w wielu innych warzywach. Ziemniaki zawierają też sporo witaminy C, karotenoidów, a te fioletowe jeszcze opisane wyżej antocyjaniny.
Po przekartkowaniu książki "Dieta Smartfood” dowiedziałam się, że większość antocyjanów ulega degradacji w trakcie pieczenia. Ale ten smak pieczonych ziemniaków jest tak dobry, że szkoda zamieniać ich obróbkę na gotowanie. Z drugiej strony dostępne badania pokazują, że pieczenie wcale nie jest tak straszne dla antocyjanów obecnych w słodkich ziemniakach - batatach, a gotowanie zmniejsza ich zawartość w o wiele większym stopniu (link do czasopisma), tak więc nie jest powiedziane, że anotycyjany w zwykłych ziemniakach ulegają jakiejś znacznej degradacji trakcie pieczenia, takie badania nie zostały chyba jeszcze przeprowadzone. Znalazłam jedynie wyniki badań, pokazujących że przypadku gotowania fioletowych zwykłych ziemniaków, spadek zawartości antocyjanów jest znaczny i wynosi około 16- 29 % (link do czasopisma). Jeśli chodzi o gotowanie i spadek zawartości badanych substancji w warzywie w trakcie gotowania bez wątpienia znaczenie ma fakt, że część z nich po prostu przechodzi do wody, w której są gotowane.
Pieczenie wzbogaca smak warzyw, powoduje rozpad i karmelizację zawartych w nich cukrów i nadaje przyjemną chrupkość bez smażenia na głębokim oleju. Pieczone warzywa możemy posypać ulubionymi przyprawami, choć my lubimy najbardziej świeżo mielony pieprz, suszoną bazylię, oregano i rozmaryn.
Nie obieramy i nie kroimy ziemniaków na mniejsze kawałki, a jedynie przecinamy na połówki i nacinamy powierzchnię, tak aby pieczenie było bardziej równomierne, a oliwa czy olej wraz z przyprawami mogły wniknąć do środka warzywa. A o ile mniej pracy ;) Potem wyjadamy upieczony, smakowity miąższ widelcem. Ziemniaki mogą być też dodatkiem do bardziej rozbudowanego obiadu.
Lubimy kulinarne poszukiwania, ale często wracamy także do prostych i tradycyjnych zestawień warzyw i przypraw. Po tym skomplikowanym wstępie zapraszam do prostego pieczenia :)
Nie obieramy i nie kroimy ziemniaków na mniejsze kawałki, a jedynie przecinamy na połówki i nacinamy powierzchnię, tak aby pieczenie było bardziej równomierne, a oliwa czy olej wraz z przyprawami mogły wniknąć do środka warzywa. A o ile mniej pracy ;) Potem wyjadamy upieczony, smakowity miąższ widelcem. Ziemniaki mogą być też dodatkiem do bardziej rozbudowanego obiadu.
Lubimy kulinarne poszukiwania, ale często wracamy także do prostych i tradycyjnych zestawień warzyw i przypraw. Po tym skomplikowanym wstępie zapraszam do prostego pieczenia :)
PIECZONE ZIEMNIAKI Z ZIOŁAMI - PRZEPIS
Kategoria przepisu: przekąska
Kuchnia: wegańska, bezglutenowa
Czas przygotowania: 35 minut
Ilość porcji: 2
SKŁADNIKI
- 1/2 kg ziemniaków
- 2 łyżki oleju lub oliwy do pieczenia
- 1/2 łyżeczki tymianku
- 1/2 łyżeczki j bazylii
- 1/2 łyżeczki oregano
- szczypta rozmarynu
- świeżo mielony pieprz
- sól do smaku
PRZYGOTOWANIE
Ziemniaki myjemy, kroimy na połówki, nacinamy powierzchnię przekrojonego ziemniaka, umieszczamy w naczyniu do pieczenia lub na blaszce.
Polewamy lub smarujemy olejem, dodajemy zioła, obficie posypujemy pierzem i solą do smaku. Wstawiamy do nagrzanego na 180-200 stopni piekarnika, pieczemy 30 minut sprawdzając czy już są miękkie.
Podajemy gorące.
Polewamy lub smarujemy olejem, dodajemy zioła, obficie posypujemy pierzem i solą do smaku. Wstawiamy do nagrzanego na 180-200 stopni piekarnika, pieczemy 30 minut sprawdzając czy już są miękkie.
Podajemy gorące.
Smacznego :)
(zdjęcia potrawy zostały wykonane na talerzu od projectorium.pl)
3 komentarze
Cudowne zdjęcia :)
OdpowiedzUsuńDziękuję ślicznie :)
UsuńSuper wpis!
OdpowiedzUsuń