Wegański twarożek
06:39:00
To jeden z takich podstawowych przepisów, bez których nie wyobrażam sobie kuchni bez nabiału. Robię go z nasion słonecznika, orzechów nerkowca lubmigdałów. Namoczone i zmielone nasiona, doprawione sokiem z cytryny i płatkami drożdżowymi, doskonale pełnią rolę twarożku, zarówno w wersji słodkiej, jak i na słono czy ostro. Możemy dodać do nich świeże warzywa, takie jak rzodkiewka, lub suszone n.p. pomidory lub całą gamę przypraw. Na podstawie bazy z nasion, ale z udziałem cukru i owoców tworzymy słodkie serki i serniczki, które smakiem nie ustępują potrawom robionym na serze z mleka. Serek z nasion jest też bardzo pożywny, w każdej wersji to duża dawka białka, witamin, niezbędnych nienasyconych kwasów tłuszczowych i minerałów.
Dzisiejszy przepis to już domowy klasyk, wzorowany na twarożku mojego taty, bez którego jako dziecko nie wyobrażałam sobie niedzielnego poranka. Ten z nasion jest równie pyszny, pikantny i wiosenny, przenosi mnie w czasy dzieciństwa i do prostych smaków obecnych w kuchni moich rodziców.
WEGAŃSKI TWAROŻEK - PRZEPIS
SKŁADNIKI
1,5 szklanki nasion słonecznika, orzechów nerkowca lub migdałów
1/2 szklanki wody lub mleka roślinnego
1 łyżka płatków drożdżowych
4 łyżki soku z cytryny
1 ząbek czosnku
1/2 łyżeczki pieprzu
1/2 łyżeczki soli
5 rzodkiewek
4 małe cebulki dymki lub 1/2 małej cebuli
3 liście szczypiorku
PRZYGOTOWANIE
Nasiona zalewamy nadmiarem wody, moczymy co najmniej 8 godzin, odsączamy, dodajemy wodę lub mleko i miksujemy na masę o pożądanej gładkości. Z grudkami twarożek jest bardziej autentyczny ;)
Dodajemy płatki drożdżowe, sok z cytryny, przeciśnięty przez praskę czosnek, sól i pieprz, miksujemy do wymieszania.
Cebulkę tniemy w piórka, szczypiorek na paski 3-4 mm, rzodkiewkę trzemy na tarce o grubych oczkach lub szatkujemy na małe słupki. Zostawiamy odrobinę warzyw do dekoracji, resztę przenosimy do miski ze zmielonymi nasionami. Mieszamy wszystkie składniki i podajemy z chlebem, słonymi naleśnikami lub jako samodzielną przekąskę.
C.D.N
No cóż, twarożek z ziaren słonecznika gościł na naszym stole w niedzielę, teraz jest już tylko wspomnieniem. W tym momencie zalałam wodą orzechy nerkowca, z których powstanie twarożek do nadziewania kwiatów cukinii. Z jakimi przyprawami? Nie wiem jeszcze, ale na pewno tym co stworzę podzielę się w sobotę na blogu ;)

5 komentarze
Super wygląda! Fajna alternatywa ;)
OdpowiedzUsuńBardzo dobra jeśli chodzi o smak i "funkcję", a jeśli chodzi o zawartość pełnowartościowego białka to twarożek z nasion słonecznika jest nawet lepszy niż ten z mleka krowiego ;)
UsuńPrzyznaje się bez bicia, że nie cierpię twarożku. Pamiętam jak jeszcze w przedszkolu wciskali go nam na siłę. Jednak może taka wegańska wersja by mi podpasowała. Ciekawe jakby przepis trochę dosłodzić, zamiast warzyw dodać owoce i podać go z naleśnikami. :)
OdpowiedzUsuńTeż nie wspominam dobrze twarożku z przedszkola, na wycieczkach szkolnych i koloniach też był dość paskudny, na szczęście wspomnienia związane ze zbiorowym żywieniem są mniej wyraźne niż te z domu rodziców ;) Słodki, szczególnie z nerkowców, też bardzo dobrze zastępuje twarożek z mleka krowiego, choć do tej wersji nie dodaję płatków drożdżowych. W wersji na słodko, tylko zmielony na bardzo gładką masę, jest też świetny do ciast typu sernik. Właśnie taki sernik na zimno, z truskawkami, marzy mi się, może jeszcze w tym sezonie uda nam się go zrobić ;)
UsuńCiekawy pomysł, roślinne twarożki zajmują w moim sercu wysokie miejsce :D
OdpowiedzUsuń